Rok 2008

Na zakończenie składam serdeczne podziękowania dla wszytkich, którzy wnieśli swój wkład w rozwój mojego Aikido. W szczególności są to: sensei Ryszard Leśniewicz, Janusz Zawistowski, Wojciech Jabłoński, Marcin Piątek, Jarosław Stanilewicz, Marek Gregorowicz oraz oczywiście sensei Stephane Benedetti.

Wszystkim młodym aikidokom polecam prawdziwe Aikido, Aikdo na luzie, Aikido bez szablonów, Aikido bez stresu, Aikido bez polityki. Po prostu Aikido. Zachęcam serdecznie do brania udziału w corocznych stażach z sensi Stephanne Benedetti w Szczecinie organizowanych przez SOMA. Zapewniają one niesamowitą, spokojną, miłą, sielankową wręcz atmosferę i doskonały przekaz wolnego człowieka. Człowieka, który potrafi rozróżnić Aikido od technik na egzamin i nie boi się o tym mówić. Którego nie obchodzi skąd jesteś, czy dlaczego ćwiczysz. Człowieka, który nie każe Ci się kłaniać, który nie wymaga od Ciebie feudalnego poddaństwa, który rozumie wzloty i updaki. Wolnego człowieka, który potraktuje Cię jak równego sobie. Człowieka, którego w trakcie treningu interesuje tylko przekaz. Chce przekazać Ci jak najwięcej i jak najprościej, a robi to w sposób, który dociera tak samo do inżyniera, artysty, prawnika, studenta czy dziecka. Tam w małej, odrapanej salce gimnastycznej, choć treningi co roku są jednakowe i elementarne - można naprawdę zasmakoawać pradziwego Aikido.

Niniejszą stronę pozostawiam dla potomnych - być może skorzystają, a być może i ja kiedyś będę ją jeszcze rozwijał. Polecam zwłaszcza notatnik. Reszta jest praktyką.

Gorąco pozdrawiam,
Krzysztof